Nienawidzę siłowni! Ale uwielbiam ćwiczyć!

to nie tak, że uważam siłownię za złe miejsce. Na pewno nie! To nie jest odpowiednie miejsce dla mnie.

wiele lat temu, kiedy tkwiłam w diecie, głodowałam prawdziwego jedzenia, a potem torturowałam swoje ciało na siłowni, trzy lub cztery razy w tygodniu i zastanawiałam się: „dlaczego na Boga nie tracę na wadze?”

siłownia, dla mnie, stała się miejscem porażki i strachu.

Po zjedzeniu jak najmniejszej ilości składników odżywczych (Zwykle zimnej sałatki pokrytej beztłuszczowym dressingiem) wskakiwałem na tą cholerną maszynę stairmaster i wspinałem się po wyimaginowanych schodach przez pięćdziesiąt minut. Ale nigdzie nie dotarłem. Nawet nie dotarłem na najwyższe piętro budynku. Po prostu zostałem, utknąłem w środku, bez końca wspinając się.

To mnie rozzłościło jak cholera!

z tymi wszystkimi metalowymi maszynami brzęczącymi wokół mnie, czułem się jakbym był uwięziony. I, moja Zbrodnia … niezdolność do dopasowania i przycinania!

to nie tak, że nie lubię ćwiczyć. Wręcz przeciwnie, uwielbiam ćwiczyć! Ćwiczenia zawsze sprawiają, że czuję się świetnie. Siłownia nie była dla mnie najlepszym miejscem.

wolę przebywać na łonie natury.

Długie energiczne spacery po wspaniałych ścieżkach w Central Parku najlepiej mi się sprawdzają. Jako miły bonus, moje zmysły wypełniają się dźwiękami, które lubię słyszeć; śpiew ptaków na drzewach i miękki dudnienie ziemi pod moimi stopami.

każda siłownia, na której byłem ma zazwyczaj nagłośnienie z głośników umieszczonych bezpośrednio nad moją głową.

niektórym się to podoba. Nie wiem.

Kiedy jestem Na Zewnątrz, Moje oczy doświadczają kolorów, które zapewnia Natura: różowe kwiaty wiśni wiosną, bujna zielona trawa Latem, kolorowe liście jesienią i rześkie białe i brązowe na korze drzew zimą.

wiele siłowni ma również kolor – czasami szary, niebieski, czerwony lub biały. Ale większość wybuchów żywych kolorów zwykle pochodzi z telewizorów podpartych przed wieloma maszynami. Nie na to Chcę patrzeć.

wolę długą wędrówkę i wspinanie się po trudnych skałach, niż stagnację na bieżni.

Kiedy jestem na zewnątrz w przyrodzie inspiruje mnie zapach wiosennych hiacyntów, świeżo skoszonej trawy, a nawet końskiego obornika w miejskich parkach. Tak, koński nawóz! Czy to nie zabawna myśl?

Policja Konna kłusuje konie przez Central Park, zostawiając ich resztki. Zawsze przypomina mi to bycie na wsi.

Siłownia też ma zapach, ale to nie ten, którym chcę być otoczony.

poza tym nie znoszę klimatyzacji! Moje ciało czuje się urażone nienaturalnie schłodzonym powietrzem. Siłownie zazwyczaj wypompowują stare, nieświeże, zimne powietrze. Wolę delikatny letni powiew na mojej skórze, gdy się pocę.

nawet zimą uwielbiam przebywać na zewnątrz. Za każdym razem, gdy jest burza śnieżna w Nowym Jorku, oczyszczam swój harmonogram dnia i jadę do Central Parku z mężem i sankami.

wspinanie się po tych wzgórzach z Sankami w holu to świetne ćwiczenie dla mojego pośladka Maximusa (pośladki!) i nogi. Ale, to nie czuje się jak ćwiczenia w ogóle, ponieważ jest” zabawa ” czynnik zaangażowany. Bycie na zewnątrz grając w siłowni natury jest dla mnie naprawdę gratką.

Kiedy uciekłem od „sposobu myślenia o diecie i ćwiczeniach”, moja waga już nigdy nie była problemem. Możesz przeczytać więcej o zagrożeniach związanych z dietą tutaj: przestań odchudzać się i zacznij odchudzać!

jak już mówiłem, Siłownia to nie jest złe miejsce, to właściwie świetne miejsce dla wielu ludzi. To nie jest odpowiednie miejsce dla mnie.

gdzie lubisz ćwiczyć?